Praca w domu przestała być domeną specjalistów wykonujących wolne zawody. W nowej rzeczywistości jest normą dla ogromnej liczby osób reprezentujących najróżniejsze profesje. Aby przebiegała sprawnie, wymaga odpowiednich warunków. Jakich? Zapytaliśmy o to Monikę Kruszewicz, ekspertkę firmy Marcin Dekor.
Te parametry zna każdy, kto w ostatnim czasie mierzył się z urządzaniem własnej strefy „home office”. Biurko powinno mieć ok. 80-90 cm głębokości, 120-160 cm szerokości i 72-75 cm wysokości. Między szufladami pod blatem a siedziskiem fotela lub krzesła musi pozostawać min. 25 cm wolnej przestrzeni, przy czym samo siedzisko i oparcie należy wyregulować, tak aby odpowiadało budowie ciała konkretnego użytkownika. Chodzi przede wszystkim o to, by kręgosłup był wyprostowany i odpowiednio podparty, a krążenie krwi przebiegało bez zakłóceń.
Bardzo ważną sprawą jest również lampa, która w razie potrzeby wyraźnie oświetli cały blat, nie rażąc przy tym w oczy siedzącej przy biurku osoby. Najlepiej, gdy ma ruchome ramię. Warte polecenia są też modele z regulacją natężenia światła, co pozwala naśladować zmienność operacji słonecznej w ciągu doby. – Mimo wszystkich osiągnięć cywilizacji człowiek należy do świata przyrody, czego przejawem jest m.in. silna zależność pracy układu hormonalnego od światła. Dlatego też niezmiennie najlepsze warunki do pracy tworzy światło dzienne. Warto więc na tyle, na ile to możliwe przysunąć biurko do okna – radzi Monika Kruszewicz z Marcin Dekor.
Z drugiej strony w trakcie pracy w domu nieraz mierzymy się z nowymi wyzwaniami, na jakie przed lockdownem dom nie musiał być przygotowany. Przykładem mogą być ostre promienie słońca, które odbijają się od ekranu komputera i rażą w oczy. Jak się przed nimi chronić, skoro całkowite zaciemnienie domowego biura przy użyciu standardowych zasłon nie wpływa pozytywnie na produktywność? Z pomocą przychodzą m.in. odpowiednio zaprojektowane rolety.
– W większości przypadków świetnie sprawdzają się klasyczne, materiałowe, dostępne w wielu odcieniach w kolekcji Basic, ze strukturą przypominającą len, i Premium, z wielkim wyborem żakardowych wzorów – podpowiada ekspertka firmy Marcin Dekor. – Interesującym, a wciąż niezbyt szeroko znanym rozwiązaniem są rolety screenowe, wykonane z materiału albo z tworzyw sztucznych. Dają zaledwie 5 proc. zaciemnienia, więc nie pogrążają pomieszczenia w mroku, ale chronią przed nieprzyjemnymi dla oczu refleksami – podkreśla.
Precyzyjnie regulować dostęp światła pozwalają z kolei dobrze znane dwuwarstwowe rolety dzień-noc i nowocześniejsze od nich rolety 3D. Oba rodzaje opierają się na podobnej zasadzie, jednak te ostatnie składają się z dwóch warstw przezroczystej tkaniny połączonej wewnątrz poziomymi żebrami z tkaniny nieprzezroczystej. – Po pociągnięciu za łańcuszek warstwy tkaniny przesuwają się względem siebie, zamykając wewnętrzne żebra i jednocześnie, w zależności od ustawień, ograniczając czy wręcz zatrzymując promienie słoneczne – wyjaśnia Monika Kruszewicz.
A co z oknami dachowymi? Tu najlepiej sprawdzą się rolety plisowane, popularnie zwane plisami. Oferują możliwość dwukierunkowej regulacji położenia, a więc dowolnego odsłaniania ich zarówno od dołu, jak i od góry, a także umieszczania na dogodnej wysokości. – Dzięki temu w zależności od zmiany kąta padania promieni słonecznych w ciągu dnia możemy manipulować położeniem osłon – i to indywidualnie na każdym oknie. Ponieważ poruszają się na prowadnicach, nawet po uchyleniu okna nie odsuną się od szyby – zaznacza ekspertka firmy Marcin Dekor.
Ładnie i przyjemnie
O co jeszcze warto zadbać, aby praca w domu przebiegała sprawnie? – Profesjonalny chłód najlepiej zostaw w firmie, a we własnych czterech ścianach śmiało sięgać po bliskie sercu kolory, wzory, formy. Niech ten pokój, aneks czy kącik będzie taki, jak lubimy. Minimalistyczny albo boho, loftowy lub vintage, skandynawski czy nowoczesny – radzi Monika Kruszewicz. – Ścianę można pokryć tapetą, na pobliskiej kanapie udrapować narzutę i ułożyć kilka poduszek, ustawić parę łatwych w uprawie roślin – dodaje ekspertka Marcin Dekor.
Stworzyć przyjemne otoczenie pomogą również wspomniane już osłony okienne. Wielki wybór tkanin o strukturze przypominającej tak modny dziś len w bogatej palecie szarości, beżów, brązów, zieleni, żółcieni, czerwieni i błękitów, przynosi klasyczna kolekcja tkanin roletowych Basic. Z kolei katalog Premium pozwala wzbogacić wygląd domowego biura o wzory m.in. geometryczne, kwiatowe czy abstrakcyjne, dzięki którym przyjemnie będzie każdego ranka wracać do pracy.
– Domowe biuro ocieplą i umilą też rolety rzymskie, które z natury mają w sobie elegancję, ale niezobowiązującą, zwłaszcza gdy zostaną uszyte z nowoczesnych, lekkich tkanin, np. półprzezroczystych. Zawieszone na karniszu bez gzymsu albo bezpośrednio na ramie okiennej zaprezentują się bardzo nowocześnie – zwraca uwagę Monika Kruszewicz
Atmosferę miejsca pracy odbieramy jednak nie tylko wzrokiem. W grę wchodzą tu wszystkie zmysły, a także… odczucie temperatury. Przypominamy sobie o tym zwłaszcza latem – szczególnie gdy przychodzi nam spędzać więcej czasu na poddaszu albo w pomieszczeniu z ekspozycją południową czy zachodnią. Do nasłonecznionych poddaszy ekspertka marki Marcin Dekor poleca tkaniny z wykończeniem Pearl lub Silver z kolekcji Shadows Club. – Mają one powłokę zewnętrzną odbijająca światło, skutecznie obniżają też temperaturę wnętrza. Co ważne, wykończenie Pearl lub Silver mogą jednak otrzymać również wspomniane wcześniej plisy – podkreśla.
Na koniec jeszcze słówko o komforcie. Jak bez wysiłku sterować osłonami okiennymi, by nadążały za wciąż przesuwającym się słońcem? Pomogą w tym rozwiązania z napędem elektrycznym. Odtąd wystarczy tylko sięgnąć po pilot, by bez odrywania się od pracy czy, co gorsza, bez przerywania wideokonferencji, wyregulować nasłonecznienie pokoju zależnie od potrzeb.
Zdjęcia: Marcin Dekor
